piątek, 16 marca 2012

Moje pierwsze sutaszowe dziecko. G

takie tam, czarnookie   G.

Było ciężko, ale było warto bo efekt cięzkiej pracy jest śliczny. Adoptowany :)
G. 

ot takie tam biało-kremowe

morska ;)


morskich inspiracjii ciąg dalszy:) 

co tu dużo gadać...jak paluchy takie pokłóte. Ale było warto ;) czyż nie ?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz