Moje pierwsze sutaszowe dziecko. G |
takie tam, czarnookie G. |
Było ciężko, ale było warto bo efekt cięzkiej pracy jest śliczny. Adoptowany :) |
G.
ot takie tam biało-kremowe |
morska ;) |
morskich inspiracjii ciąg dalszy:) |
co tu dużo gadać...jak paluchy takie pokłóte. Ale było warto ;) czyż nie ? |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz